modelka - klik
liście - klik
gałęzie - klik
korale - klik
Świeżo dzisiaj w nocy wyjęta z Gimpa.
Nie wiem jak wy, ale ja bardzo lubię jesień. Często wtedy narzekam na deszcz, na to, że nie wiadomo jak się ubrać, że mokro, zimno, brudno, pusto... Ale mimo tego wszystkiego - lubię to. Lubię patrzeć jak pada deszcz, jak z drzew opadają liście, jak jest pusto na dworze. Lubię ubrać jesienną kurtkę, wyjść na spacer i wdychać jesienne powietrze. Lubię też wtedy ponarzekać. Tak na pogodę, tak na deszcz, tak na liście. Może dlatego darzę jesień taką sympatią? Dlatego, że mogę na niego narzekać ile chcę, bez obawy, że kogoś to zdenerwuje? Bo kto nie narzeka na jesień? Jesień jest porą narzekania. Narzekasz, że musisz ubrać chustę, narzekasz, że znowu pada deszcz, narzekasz, że może będzie padać, może nie, no kto to wie - i czy wziąć parasolkę czy nie? Czy wystarczy kaptur? Czy pod kurtkę ubrać bluzę? Czy zacząć nosić cieplejsze buty? Narzekasz, że teraz jest ładna pogoda, no jak się ubrać, przecież wczoraj padało! Bo błoto przed schodami i trzeba skakać. Bo liść, na dodatek mokry liść, spadł Ci na głowę, zmoczył włosy i fryzura się zniszczyła. Wiatr wieje, tak mocno wieje, że nie wiesz, w którą stronę się odwrócić, by włosy nie wpadały Ci w trakcie mówienia do buzi. Narzekasz na wszystko. A jednak, mimo wszystko, patrzysz na aleję przykrytą kolorową kołdrą i coś ci się uśmiecha na twarzy. Co to jest? Jak to robi? Dlaczego to robi? Wbrew Tobie, wbrew Twoim narzekaniom, och, tak dobrze ponarzekać, zrzucić winę, zrzucić zły humor na jesień, och, tak dobrze...
Lubię jesień. Bo jest czerwono, bo jest ładnie, bo mogę patrzeć na ludzi narzekających i spacerujących razem, pod rękę, obok siebie, czasami samotnie, alejami wśród drzew. Jesień to pora narzekania. Jesień to pora obietnicy, nadziei, która nie umiera - bowiem, po jesieni, po śmierci drzew, przyrody, trawy, twojego dobrego humoru, przychodzi coś gorszego. Przychodzi zima. Ale tylko po to, by potem wszystko odrodziło się na nowo. Jesień to pora obietnicy - bowiem po jesieni zawsze przyjdzie słońce. Nie od razu, nie tak nagle, bez bębnów i wielkich przywitań, bez szału, kolorowych balonów i wielkiego bum - powoli, nieśpieszno, wolnymi krokami. Zagości się na gałęziach, na ziemi, pod drzewem, na twarzy. Po jesieni, porze narzekań i obietnicy, przyjdzie coś gorszego, lecz tylko po to, by przygotować nas na lepsze dni, na słońce, na wiosnę. Jesień to pora obietnicy.
Lubię jesień, bo zawsze dotrzymuje słowa.
Mnie mi się podoba niż poprzednie. Kontury przy sukience...w niektórych punktach mi się... gryzą? nie podobaja po prostu, są nienaturalne, sztuczne? bo tu czerwień, a tam widzę nagle coś co nie pasuje.
OdpowiedzUsuńObrazek oryginalny... po przyjrzeniu się dziwnej pozie-siedzi.
Obrazek twój-jakby leciała w dół i tym bardziej nie...
Średnio lubię jesień. Jeśli jest ciepło-owszem. Liście są piękne... Lecz jak już spadnie deszcz wyglądają okropnie. Jak jest szaruga i zimno... nie nakłania to do spaceru.
Wolę luźne ubrania... Nie marznąć w spodenkach czy krótkim rękawku. nie mieć na sobie dużej kurtki...A lekki lub mocny, nagły... deszcz letni, ciepły.... nie jest zły :3 Burze, wichury... Lubię to obserwować. Jak wiatr szaleje, wicher mnie...
A zima w tym roku chwilami byłą ładna... Drzewa wyglądały jak z Narnii, pięknie oszronione...
Ogólnie to brzmi jak opowiadanie, wiec nie wiem jak potraktować :D. Choć w gruncie rzeczy jeśli twoje osobiste wypowiedzi tak brzmią-brawo!^^
Modelka sobie wybrała taką pozę, ja zdjęcie tylko obrabiałam :)
UsuńA lubisz patrzeć na deszcz, gdy siedzisz w domu z ciepłą czekoladą w jednej ręce, w drugiej trzymając książkę, siedząc przodem okna i grzejąc stópki pod kocem? Deszcz można polubić - trzeba tylko wiedzieć jak i kiedy Ci pasuje ;) Burze i wichury również darzę wielką sympatią. Lubię się w nie wsłuchiwać, gdy całą przyrodę ogarnia taki szał i nie wiadomo co się stanie.
Chyba po prostu tak już piszę. Taki mój styl, osobiste wypowiedzi. Pięknie dziękuję, Hidoi (pozwolę sobie skrócić nick, gdyż strasznie dużo pisania - rozumiesz, lenistwo i te sprawy) :]
Lubię patrzeć na burze w nocy, gdy jestem sama w domu. Z herbatą :3
UsuńRozumiem... Równie dobrze możesz pisać tylko drugi człon, jeszcze krótszy ;3